Terapeutyczne lenistwo?
Inspirująca nazwa? To nowy trend, na jaki moją uwagę zwracają wyniki przeszukiwania internetu poprzez statystyki tego, czego pacjenci i klienci szukają w globalnej sieci. Zatem z radością dzielę się z Tobą kilkoma informacjami o tym ciekawym rodzaju lenistwa. I lenistwo w tym przypadku nie jest pejoratywne.
W świecie przeładowanym bodźcami, presją efektywności i nieustannym dążeniem do „więcej, szybciej, lepiej”, coraz więcej osób… odpuszcza. I nie chodzi tu o rezygnację z celów, ale o świadome zwolnienie tempa. Tak właśnie rodzi się „terapeutyczne lenistwo” – jeden z najciekawszych trendów psychologicznych 2025 roku.
„Terapeutyczne lenistwo” to celebracja nicnierobienia – świadomy wybór odpoczynku, prostoty i bycia „tu i teraz”, bez poczucia winy. To momenty, gdy:
- pozwalasz sobie na ciszę, brak działania,
- nie „musisz” być produktywny,
- regenerujesz się psychicznie przez spokój i bezruch.
Ten trend wyrasta z potrzeby zdrowego balansu, odpowiedzi na wypalenie, przebodźcowanie i chroniczny stres. Badania pokazują, że świadomy odpoczynek:
- reguluje układ nerwowy,
- obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu),
- wzmacnia kreatywność i odporność psychiczną.
Jako psycholog zachęciłbym zatem do wdrażania hasła: czasem mniej znaczy więcej. To nie lenistwo – to dbanie o siebie. Czyli co konkretnie robić?
- Leż bez telefonu i obserwuj myśli.
- Patrz w chmury, słuchaj ciszy.
- Zrezygnuj z jednego „zadania dnia” bez wyrzutów sumienia.
- Rób coś „bez celu”: rysuj, idź na spacer, słuchaj muzyki.
- A Ty co lubisz robić?
- Co wybrałabyś, co wybrałbyś tu dla siebie? Zaproponuj swoje rozwiazanie na terazupetyczne lenistwo w komentarzach! Zachęcam!
Jestem wielkim fanem i badaczem wpływu na dobrostan psychiczny takich aktywności, jak mindfulness czy medytacji uważności. W swoich naukowych badaniach udowadniam, jak poprawia się dobrostan człowieka, gdy regularnie medytuje. Ciekawi Cię to? Zapraszam zatem do komentowania i kontaktu!